niedziela, 8 czerwca 2014

Upalna niedziela

Zasnęłam ok 1 w nocy .Kark trochę piekł od długiego siedzenia .Następne wpisy nie będą już takie długie.Odwykłam od blogowania ale potrzebuję miejsca na codzienne refleksje.Nie wiem czy otworzę te zapiski do publicznej wiadomości ,chyba zbyt osobiste ...Miało być o boreliozie a zrobił się pamiętnik  ,ale od czegoś trzeba zacząć. Spędziłam wiele godzin przed komputerem szukając alternatywy dla leczenia antybiotykami bo jak pisałam nie stać mnie na takie wydatki .Sama wizyta i dojazd do lekarza ILADS to spory koszt a potem wiele miesięcy a właściwie lat leczenia .Nie mogę sobie na to pozwolić i nie chcę .Wiem co to antybiotyk ,wiem jak zaburza naturalną odporność organizmu i boję się tego działania .To trochę loteria ,są wyleczeni a przynajmniej bezobjawowi tą metodą ale są też tacy ,że wszystko wraca a ich organizm dodatkowo wyjałowiony .Szukałam ,kopałam aż się dokopałam do metody której ciężar ekonomiczny chwilowo udźwigniemy.Wydaje się mocno eksperymentalna ale czy na pewno .Chodzi o olejki eteryczne .
Stosowane w wielu kulturach ,w starożytności i średniowieczu straciły na popularności gdy nastała chemia syntetyczna .Olejki tkwią w kosmetyce i aromatoterapii ,o leczniczych właściwościach cicho .Jak coś piszą to nieśmiało bo gdzie im się mierzyć z potężnymi koncernami farmaceutycznymi.
Już jakiś czas temu natknęłam się na info o leczeniu przez dr,Nemo .Być może ,że taki nick spowodował ,że zbagatelizowałam temat i nie drążyłam tematu .Wiadomo tonący brzytwy się chwyta ,pomyślałam ,że nic nie stracę a jak nie spróbuję to się nie dowiem .Więc oczytałam się w temacie ,porównałam działania olejków z różnych stron  Magia zapachów ,itp ,itd Nadal szukam i drążę temat .Wybacz doktorze Nemo i na Twoją kurację mnie nie stać ...Muszę sama sobie wykombinować skuteczne dawki . Nawet jeśli to tylko chwilowa poprawa to warto.Natrafiłam na info ,że po zaprzestaniu "olejenia" objawy wracają .Trudno przekonam się na własnej skórze jak to jest. Kupiłam 10 olejków które najbardziej odpowiadają moim obecnym dolegliwościom-koszt 70-80 zł średnio olejek 10 ml. kosztuje 7 zł .Studia nad olejkami natchnęły mnie nową nadzieją na poprawę stanu ciała i ducha .Jedyne co tracę to bliskość mojego kota Kajtusia ,on tego zapachu nie może znieść i przestał się przytulać i wdzięczyć . Patrzy na mnie z wyrzutem ,jak mogę tak śmierdzieć ...i omija szerokim łukiem .Trudno .
Dziś mija tydzień terapii ,wiec mogę napisać o efektach .
Przez 4 dni stosowałam  taką mieszankę :
Eukaliptusowy , Cytrynowy  ,Pichtowy, Tymiankowy,Cynamonowy
zapachowo najprzyjemniejsza cytrynka ,odpowiada mi też cynamon .
Baza to ok 3 łyżeczek oliwki do masażu-skład olej winogronowy ,karotenowy i wit E
potem ok 5-6 kropli eukaliptusa ,4kr.-tymianku ,2-3 kr pichtowego i cynamon lub cytrynka ok 3 kr.
Mieszam i masażyk .Okolica serca-od tego miejsca podobno trzeba zaczynać ,nadgarstki ,wewnątrz przedramion do łokcia ,ok krzyża ,stopy,  kolana jak coś zostaje to wcieram w uda bo te mięśnie to mój najsłabszy punkt .
Pierwszy dzień nacierania 4 raz dziennie i i nic bez efektu,następny dzień -masakra ,źle widzę ,oczodół boli ,głowa rąbie ,ból grypopodobny na maxa .Cała noc wściekły ból głowy ,już myslałam ,że nie dam rady dalej stosować no ale podobno Herxy -trzeba przeczekać ,pewnie wredne borelki zdychają masowo dlatego tak mi źle .3 dzień także do kitu ,wcale nie lepiej ,wszystko boli .Myślę hurrra dobra kompozycja skoro działa i dowaliłam do 6 kr. cynamonu -UPSSSS...to silny olejek nie wolno za dużo .lekko piecze ,po kończynach znajome kłujące bóle ale takie 2-3 sekundowe .Myślę zdychajcie ,albo wy albo Ja .
W nocy umieram na serducho ,nie boli ale gniecie i jakoś duszno ,pobolewa też przeciwna strona wątroby ,chyba trzustka.W głowie nadal mgła .
4 dzień -przyzwyczaiłam się już do intensywnych zapaszków ,rodzina musi to jakoś znosić ...trudno
i czuję sie lepiej ,znacznie lepiej ale nie wiem może mi się wydaje jakaś autosugestia .
Kombinuję z kropelkami ,czasami coś tam więcej wpadnie ale się nie przejmuje ,unikam tylko cynamonu ,daję nie więcej niż 3 kropelki.
Biorę kąpiel -eukaliptus ,drzewo herbaciane ,i cytrynka ,bardzo przyjemnie -cudownie odświeżona się czuję .Tak po 5 kropelek
Dzień 5 VICTORIA ! moje głowa wróciła do mnie ,nie czuję otępienia ,dużo więcej mi się chce ,sprzątam bez koszmarnego wysiłku ,mogę się schylić i chce mi się śpiewać .To dobry znak .
Zamawiam w doz.kolejne olejki ,dziele się entuzjazmem z rodziną.
Kupuję : lawendowy ,goździkowy ,różany (dysklasyfikacja -ładnie pachnie ale to podróba ) ylang-ylang same kwiatowe o pięknych zapachach ..no teraz zacznie się bajka .
dzień 6 -dzień bez bólu ,doskonały nastrój ,jasność umysłu .W domu tak pachnie ,że nawet kuwety nie mają szans .Podgrzewam lawendowy .Czuję się zrelaksowana ,koty zmieniły pokój,wybitnie im nie odpowiada taka aromatyzacja .
Wypisałam co na co działa : i tak
ZMĘCZENIE-cynamon,eukaliptus,goździk,pichtowy
DEPRESJA-cytrynka,eukaliptus,lawenda pichtowy ,różany,tymianek ,ylang-ylang
ODPORNOŚĆ-drz, herbaciane,tymianek pichtowy ,gożdzik
NA OŻYWIENIE-eukaliptus,różany,pichtowy
KONCENTRACJA-lawenda ,cytryna ,cynamon
BÓL GŁOWY-eukaliptus,lawenda,pichtowy,różany
NERWOBÓLE-cynamon ,eukaliptus,goździk,lawenda ,pichtowy
NOGI-eukaliptus,lawenda,pichtowy
ZDENERWOWANIE-lawenda,cytryna ,ylang-ylang

To tylko taka moja domowa recepturka
Na dziś kończę bo siedzenie znów przypłacę sztywnym karkiem .
Czuję się nadal dobrze choć gorąco niemiłosiernie -na zewnątrz 32 st w domu 28 -wiatrak hula
Ale jest dobrze ,użyję zaraz w mieszance pichtowego -on najbardziej śmierdzi ale panaceum na wszystko ,lawenda też dobra ,na bakterie wybieram te o silnym działaniu na drobnoustroje .
Jestem pod wrażeniem .Fanatycznie podchodzę do tematu ,ale po ostatnich doświadczeniach z moim umysłem ,widziałam już siębie w wariatkowie tępo wpatrzoną w dal .
O nie! Jeszcze się nie poddałam .
Zapomniałam jak przyjemne może być życie bez bólu :) :) :)

2 komentarze:

  1. Nie dotarło do mnie, że było aż tak źle. Dobrze, że kuracja pomaga.
    Przeczytałam wszystko! Jesteś bardzo dzielna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana ,to Ty jesteś dzielna ,że to przeczytałaś .:)
    Blog to niezłe miejsce do samoużalania ,zawsze można wykasować.
    Dziękuję ,że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń