poniedziałek, 9 czerwca 2014

Dobra zabawa

Nastał kolejny dzień .Żar się leje z nieba,co się porobiło ? Mamy 2 stopnie więcej niż w Tunezji  i Egipcie.
W domu 30...tak niestety mieszkanie na najwyższym piętrze ma plusy i minusy .Sąsiedzi nie tupią nad głową,ale jak dach się nagrzeje nie ma zmiłuj .Mimo ,ze przed wentylatorem najmilej ,energii mam sporo.Ochoczo wzięłam się za po weekendowe porządki.Ale nie o tym chciałam ,sprzatanie trudno nazwać dobrą zabawą ,zakupy też były raczej symboliczne bo jak tu gotować w taki upał .Chce się mokrego ,zimnego i białego.Będą na obiad truskawki z płatkami ryżowymi .
Zabawa dotyczy olejków .Otwieram magiczne pudełeczko z 10 buteleczkami ,wlewam do miseczki olejek-bazę i losuję ,co by tu dziś;wylosowałam pichtowy ,lawendowy,tymiankowy hmmmm..może być taki zestaw ,dołożyłam goździkowy i eukaliptus .Ten ostatni ma tak silną moc ,że pozostałe zapachy słabo się przebijają.w sumie czekam aż coś mnie zacznie boleć ...a tu nic,nawet kręgosłup szyjny który tak dolegał ma się jakby lepiej i zwiększyła się ruchomość głowy na boki.Rano wprawdzie jestem sztywna ale rozchodziłam to znacznie szybciej . Jest dobrze ,oby tak dalej .W mózgownicy też o.k. Zakupy sprawiały mi ostatnio ,no tak od kilku miesięcy znaczny problem .Gubiłam myśli ,stawałam w sklepie przed półką i gapiłam się jak ten wół na malowane wrota nie mogąc sobie przypomnieć co sobie zaplanowałam .Przy kasie czułam się zagubiona bo jak można płacić ,jednocześnie pakować produkty ,wydawało mi się ,że tak mają tylko naprawdę starsi ludzie .Nawet takie działania w kuchni gdy zwykle robi się kilka rzeczy naraz stały się zbyt trudne ,musiałam całą uwagę skupić na jednej czynności .Zastanawiam się czy inni boreliowcy też tak mają i czy taki stan wiąże się z neuroboreliozą i atakiem krętków na naczynia mózgowe .Wiem ,że wiele osób z boreliozą ma diagnozę SM i objawy mogą być bardzo różne.Zdaję sobie sprawę ,że moja radość może być przedwczesna i trudno liczyć na to by eteryczne działania olejków pokonały rozpanoszone po organizmie różne postacie bakterii.To są bardzo przebiegłe bakcyle .Ukryją się gdzieś na trochę zakamuflują w cystach i w momencie spadku odporności zaatakują .Wiem ,ze MUSZĘ zadbać o odporność własną i stan umysłu .Nie jest to proste  w naszych realiach .Nic na lepsze się jednak nie zmieni od samego zamartwiania . I tym optymistycznym akcentem kończę na dziś .Wzrok mi się poprawił to coś poczytam :)

2 komentarze:

  1. Nie jestem chora, a zapominam po co poszłam do sklepu. Albo w ogóle minę, bo nie pamiętam że miałam zrobić zakupy.
    Upał mnie wykańcza, a zaraz do Ninki na dyżur idę. Żeby mi się sadło wytapiało, to jeszcze mogłabym nie narzekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiaaa,mam wrażenie ,że ciało wręcz gromadzi wodę ,na wypadek gdyby Sahara miała trwać dłużej .A czy my wielbłądy? ;)

    OdpowiedzUsuń