wtorek, 23 grudnia 2014

Leczenie

Dziś już 9 dzień tzw. leczenia .Pora opisać wrażenia .Z 16 lat nie brałam antybiotyku .Wtedy krótka seria na zapalenie oskrzeli.Właściwie jestem przeciwnikiem bo wierzę ,że ludzki organizm potrafi skutecznie walczyć i cudownie się regenerować. Organizm zmęczony ciągłym stanem zapalnym niestety wiele traci ze swojej waleczności ,a umysł zestresowany bynajmniej nie pomaga .
Z ciekawością czekam na rezultaty leczenia doxy .
Pierwszy tydzień -już w 3-4 dniu magicznie spadło do normalnych wartości ciśnienie tętnicze Ciekawostka .z 150/115 zrobiło się książkowe 120/85 . Zaskakujące czyli za nadciśnienie odpowiedzialne były bakterie? może stan zapalny ? Nie doświadczyłam jakiegoś okropnego Herxa,
3 dni pojawiały się nasilone piski w uszach ,2 dni pogorszenie widzenia ,podwójne literki uniemożliwiały mi pisanie ,uczucie jakby przepływu prądu,głowa ,kark .Wczoraj bolała prawa strona głowy ,ale to nie moja znajoma migrena tylko kilkusekudnowe silne bóle ,potylica i nad uchem .
Trochę jaśniej myślę choć utrzymuje się zmęczenie fizyczne i psychiczne.
Nadwrażliwość na dźwięki ,jestem w stanie funkcjonować wyłącznie w ciszy .Wczoraj Emi i Werka robiły trochę zamieszania ,w połowie dnia byłam wykończona.
Kłucia w nogach są znacznie rzadsze ,wczoraj wieczorem trochę dokuczały ale jest dużo lepiej .
Mam wrażenie nieco silniejszych mięśni .Dziś naprawdę niezła ostrość wzroku.
Ze skutków ubocznych antybiotyku ,suchość śluzówek ,codziennie jogurt i probiotyk ale widać już się trochę wyjałowiłam .Ogólnie jest dużo lepiej .Nie jestem jakaś mega silna ale po rozruszaniu porannych sztywności nawet daję radę . Ręce nadal bardzo drętwieją,ale po amitryptylinie sen głęboki i regenerujący .Martwię się chorobą Ryśka .Może po N R weźmie się za siebie i zacznie diagnozować .Jutro Wigilia ,cieszę się na klimat rodzinnej bliskości ,ale tak krucho z kasą jeszcze nie było . Przetrwać ....Zdrowie najważniejsze .

O! i dzisiaj nie boli kręgosłup -kurcze jest na prawdę lepiej :))))))

10 komentarzy:

  1. Ewo myślę,ze teraz jest już dużo lepiej choć do tej pory Twój opis też mnie ucieszył,życzę,żeby choróbsko Cię opuściło i żebyś była silniejsza i mniej obolała pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdeczne ,jestem bardzo ciekawa jak się aktualnie czujesz .Mam nadzieję ,że ta wredota chociaż trochę odpuściła.Czytając twojego bloga mam wrażenie,że czytam o sobie samej,przechodzę dokladnie taką samą gehennę,moja bolerka ma ok 8 lat,też myślalam,że to fibromialgia .Mocno Cię ściskam i życzę zdrowia :) Aga

      Usuń
  2. Cześć Jomarmag, mojemu tacie pomogło leczenie boreliozy metodą UBIOLYME. Miano przeciwciał spadło praktycznie do 1/10 poziomów sprzed leczenia, i ustąpiło 90% objawów. Mam gdzieś skany spolszczenia tej książki. Mogę Ci wysłać te skany za darmo jak chcesz. Mój email: kasiam73@prvmail.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. musiło mu na prawde bardzo pomoc ,skoro wklejasz tą reklamę już na setnej stronie www ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ukrywam, że jest to naprawdę straszna sprawa. Mam nadzieję, że nie będziesz musiał długo się leczyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszytskim życzę dużo zdrowia. Leczenie w przypadku boleriozy jest mega cięzkie :( I do teg niesttety nie wspierane zbynio przez NFZ, co łączy się z ty, że bardzo kosztowne. Ja w pewnym momencie skusiłam sie na internetowe pożyczki i okazało sie to najlepszą opcją

    OdpowiedzUsuń
  6. Na tą chorobę to trzeba szczególnie uważać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety bolerioza to choroba, która się rozprzestrzenia i wbrew pozorom łatwo się nią zarazić, jeśli nie jesteśmy uważni i jeśli nie zwracamy uwagi na swoje ciało, szczególnie latem. Przeczytajcie sobie na stronie https://apteline.pl/artykuly/choroby/borelioza-i-kleszcze jakie skutki niesie za sobą taka choroba. Może to sprawi, że będziecie bardziej uważni.

    OdpowiedzUsuń